piątek, 1 lutego 2013

KARAOKE :P

MAGGIE

Jak dojechałyśmy do domu Susan, zaczęła wyjmować z szaf wszystkie sukienki jakie miała.
-Co ty robisz Su?- .ją Hana.
-Musimy jakoś wyglądać, śpiewając na scenie.- zaczęła jej tłumaczyć.
-Śpiewałaś kiedyś na scenie? -zapytałam.
-Raz mi się zdarzyło, a co? -zapytała się mnie.
-Wiesz do Nozu przychodzi dużo osób, nie chcę się skompromitować.
-Wyluzuj, ślicznie śpiewasz, wszyscy o tym wiedzą. - pocieszały mnie oby dwie, ale ja na prawdę boję się takich występów. Po 10 minutach Susan znalazła dla mnie na prawdę śliczny komplecik, dla Hany również tylko wszystko w różu. To było bardzo miłe, że pożycza nam swoje ubrania. Dla siebie wybrała coś prostego, ale kuszącego. Miała odkryty brzuch, który miała nieźle zbudowany, zazdrościłam jej takiej figury. Jej strój był doskonały. Kiedy już się ogarnęłyśmy, pomalowałyśmy, mogłyśmy jechać do Nozu, chłopcy na pewno już na nas czekali. Gdy weszłyśmy spojrzenia wszystkich chłopców trafiły na nas, a szczególnie na Su. Przyciągała chłopców jak magnes. Mogłaby mieć każdego. Chłopcy zajęli stolik, Liam pomachał nam byśmy wiedziały gdzie iść. Dzisiaj był straszny tłum w Nozu. Usiadłyśmy razem z chłopcami. Denerwowałam się, bo myślałam, że wypchną mnie na scenę. Musiałam pójść do łazienki. Po powrocie strasznie bolał mnie brzuch, więc zadzwoniłam po Nicka.
-Źle się czuję. Pojadę do domu.
-Czym wrócisz? Podwiozę cię.
-Nie trzeba Susan, Nick po mnie przyjechał. Widzimy się jutro, może. Bawcie się dobrze dziewczynki, wyrwijcie jakiś chłopców.
-Dzięki Maggs.- powiedziała Hana.

HANA     

Maggie wróciła do domu, ale my się świetnie bawiłyśmy z Susan. Chłopcy odważyli się i poszli coś zaśpiewać.  Gdy tylko wyszli na scenę, wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć "ONE DIRECTION", "HARRY KOCHAM CIĘ" i takie tam podobne. Zaczęli śpiewać C'mon C'mon, nikt nie chciał by schodzili ze sceny, ale to nie darmowy koncert tylko karaoke. Gdy zeszli, a my poszłyśmy sobie po drinki, przy naszym stole nie było dla nas miejsca. Zajęły je jakieś fanki. Chciałyśmy się odegrać i usiadłyśmy do dwóch całkiem fajnych chłopaków. A przynajmniej tak wyglądali. Szybko zmieniłam o nich zdanie, Susan raczej też patrząc na jej minę.
-Jak tam dziewczyny, jesteście wolne? -zaczęli nas wypytywać.
-Su jest wolna, ja mam chłopaka.
-KANAPKA. -zgnietli nas jeden z jednej strony, a drugi z drugiej. Co za debile denerwowali nas już.
-My musimy iść, sorka. -powiedziała Su.
-Gdzie, nie idźcie dopiero się rozkręcamy. -powiedział jeden.
-Umiecie śpiewać, zaśpiewajcie coś dla nas.- drugi.
-Chętnie dla was zaśpiewamy, co nie Hana. Chłopcy chcą by dla nich zaśpiewać. -uśmiechnęła się do mnie.
-Ah no to trzeba spełnić życzenie chłopców. -podeszłyśmy do DJ.
-Hej chcecie zaśpiewać, wybierzcie piosenkę.
-Hym, myślę, że tą 314, co ty na to Hana?
-Pewnie. - weszłyśmy na scenę, Susan puściła jednemu buziaka, aż chłopcy z One Direction w końcu zwrócili uwagę.
Wybrałyśmy piosenkę pod tytułem Take a Hint. Zrobiłyśmy niezłe przedstawienie, wszyscy tańczyli, a tamtych chłopaków wykurzyłyśmy. Podeszli do nas Louis, Zayn, Harry, Niall i Liam.
-Wow, nieźle śpiewacie, może coś jeszcze zaśpiewacie?
-Co ty na to Hana, zainteresowana?
-Pewnie, wiem nawet jaką. Patrz Tyler przyjechał.       
-Po przerwie wystąpią Susan i Hana.- ogłosił wszystkim DJ.
-Hey Kotku, przyjechałeś.- rzuciłam się Tylerowi w ramiona.
-Przecież obiecałem, fajnie wyglądasz.
-Dzięki, to Susan, pożyczyła mi.
-Alex, co ty tutaj robisz? -uuu Susan się zdenerwowała.
-Przyjechałem z kumplem i chciałem cię zobaczyć, podobno się przyjaźnimy.
-Kolegujemy, to różnica. Nie zasługujesz na moją przyjaźń. -pewnie to zabolało Alexa.
-Susan nie rób scen. -Alex także zaczął.
-Ja? Ja robię sceny. Przepraszam, to nie ja cię zdradziłam. Nie chcę się kłócić! 
-Ja też nie, przytulisz mnie? Tęsknię za tobą.- to było takie słodkie. Byli dobrą parą, ale Alexowi chyba nie popłaca wolność i wie kogo stracił.
-No dobra chodź tu. -przytuliła go, a on się w nią wtulił jak dziecko. Niestety i Harry i Zayn to widzieli, ale mam nadzieję, że jej ufają. Jako przyjaciele powinni.
-Dobra Susan starczy, idziemy na scenę.
-Racja, trzymajcie kciuki.
-Przed państwem Hana i Susan w piosence Give it up. -DJ.
Znowu dałyśmy czadu. Wszyscy się świetnie bawili. Martwiłyśmy się z Su o Maggs, ale odwiedzimy ją jutro, żeby zobaczyć jak się ma. Posiedzieliśmy jeszcze z godzinkę lub dwie, śmialiśmy się, słuchaliśmy jak śpiewają, tańczyliśmy i bawiliśmy się. Było świetnie. Wróciłam do domu i od razu poszłam spać.
 SUSAN I HANA
  SUSAN
 
ONE DIRECTION

        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz